
NO TIME
POZA CZASEM
Specyficznym elementem moich prac jest niejednoznaczny czas. Z jednej strony prehistoryczne hominidy, z drugiej współczesna kreska w malarstwie czy rzeźbach.
Będąc w tym roku w Suwałkach, chodząc po jego autentycznym rynku i nocując w Pokamedulskim Klasztorze w Wigrach, który był inicjatorem rozwoju tych terenów, założycielem i właścicielem miasta, a teraz jest wycofanym obserwatorem, zawieszonym ponad czasem, poczułem, że Suwałki i moje prace mają wspólny mianownik – inny czas.
Czas to obecnie fundament naszej cywilizacji. Tak dalece wrósł w nasze codzienne życie, że go nie kwestionujemy. Dobrodziejstwo i obciążenie. Z jego pomocą organizujemy nasze życie, a prawie wszystkim nam go brakuje.
Rolą artysty bywa polemizowanie z aksjomatami, zmienianie perspektywy, odwracanie kota ogonem, wsadzanie kija w szprychy i w ten sposób poszukiwanie. Osobiście bardzo interesuje mnie poruszanie się w tej straży przedniej. Polemika z czasem stała się pomysłem na tę wystawę.
Pracując nad projektem i czytając na temat czasu, dowiedziałem się, że nie jest on całkowicie niepodważalny, jak się powszechnie sądzi. Według współczesnej nauki czas zaczął płynąć 13,8 miliarda lat temu; wcześniej go nie było. Istnieje również dylatacja czasu – oznacza to, że czas, według fizyków, jest względny i zależny od prędkości (co objawia się przy dużych prędkościach).
Czy można go zwolnić, przyspieszyć lub zatrzymać?

























OPROWADZENIE PO WYSTAWIE
ODWRÓCONY ZEGARMISTRZ
Na wernisażu zaoferuję usługę Odwróconego Zegarmistrza. Każdy, kto ma ochotę, będzie mógł oddać swój zegarek w moje ręce, a ja z przyjemnością przestawię godzinę, chętnym urwę wskazówkę godzinową lub minutową, lub też przepiłuję go na pół. Daję gwarancję, że usługa zostanie wykonana rzetelnie. Zegarek zostanie popsuty i nie naprawi się przez co najmniej 12 miesięcy! Podczas wystawy będzie można, korzystając z pozostawionych narzędzi, zepsuć swój zegarek samodzielnie. Jak to działanie wpłynie na czas i na nas? Sam jestem ciekaw! Zapraszam do wspólnej zabawy, obserwacji i kontemplacji.
Na potrzeby projektu stworzyłem markę zegarów NO TIME. Wszystkie czasomierze są popsute i źle pokazują godzinę.
Aspekt przewrotności i psoty jest mi bliski, w sztuce nieczęsty. Jest to też dla mnie działanie retrospektywne, wyprawa do dzieciństwa. Jako kilkulatek z pasją rozkręcałem wszystkie swoje zabawki mechaniczne. Bardzo ciekawił mnie ich środek oraz poznanie, jak coś działa. Pracując nad zegarami NO TIME, miałem okazję zanurzyć się w ten dawny świat. Dlatego z wielką przyjemnością ogłaszam, że zaplanowaliśmy z Galerią Stara Łaźnia „Warsztaty z psucia zegarków”, które galeria zrealizuje z dziećmi w ramach projektu NO TIME.
Jak to się ma do moich obrazów i rzeźb? W swoich pracach z ostatnich sześciu lat skupiam się na tworzeniu portretów, masek, kamiennych głów hipotetycznych przodków i przyjaciół, których jednocześnie obsadzam w rolach przodków. Życia, które wiedziemy, mają według mnie między sobą znacznie więcej wspólnego, niż na pierwszy rzut oka może nam się wydawać. Ostatnio obliczyłem, że około milion przodków od około 1500 roku tworzy mnie. Jest to zawrotna liczba ludzi, która również dała życie milionom innych osób. Obcując ze swoimi rodzicami, dziadkami i dziećmi, mam poczucie, że nasze przeżywanie życia ma wiele podobieństw: rodzimy się i umieramy, przeżywamy te same emocje, funkcjonujemy w coraz bardziej globalnej kulturze, na niewielkiej planecie zawieszonej w bezkresnym Kosmosie. Zastanawiam się, czy patrzenie na portrety potencjalnych przodków sprzed tysięcy czy setek tysięcy lat nie jest patrzeniem w lustro.
Czas nie istnieje. I przewrotnie można dodać: może właśnie dlatego go nie mamy?
Zapraszam!
Robert Sosnowski
Kilka prac zostało wykonanaych przez Adaobi Sosnowską i Ndidi Sosnowską.



















